Artur Szalpuk uciekał z Ukrainy, gdy wybuchła wojna. Część jego kolegów jednak tam została i dziś nawet rywalizuje w siatkarskiej lidze. - Nam wydaje się to niewyobrażalne. Kiedy zapytałem ich dlaczego grają, odpowiedzieli, że też chcą normalnie żyć - mówi przyjmujący Projektu Warszawa, mistrz świata z 2018 roku.
- Kiedy jeszcze byłem we Lwowie, od czasu do czasu przychodziły na nasze treningi dzieci, z którymi mieliśmy wspólne zajęcia, fotografie i rozmowy. To był fajny czas - wspomina Jurij Semeniuk, środkowy reprezentacji Ukrainy i Projektu Warszawa. Dziś potrzebujące wsparcia ukraińskie dzieci są zapraszane do treningi polskich klubów.
- Wiemy, że każde spotkanie będzie dla nas bardzo wymagające. Nie ma znaczenia, czy grasz z pierwszą czy ostatnią drużyną w tabeli. Musimy być przygotowani psychicznie i fizycznie. To bardzo ciekawe doświadczenie, które tylko nas wzmacnia. Nie mamy natomiast za dużo czasu na relaks, bo w każdej chwili musimy być gotowi na 100 procent. To jest coś, co bardzo tutaj lubię – mówi trener Barkomu Każany Lwów i reprezentacji Ukrainy Ugis Krastins. Łotysz opowiada o nowym zespole w PlusLidze, potrzebie odpowiedniej aklimatyzacji, pierwszym dniu wojny i programie „Siatkówka łączy narody” finansowanym ze środków Ministerstwa Sportu i Turystyki.
- W ten sposób dajemy dzieciom zajęcie – mówi o programie „Siatkówka łączy narody” finannsowym ze środków Ministerstwa Sportu i Turystyki, psycholog Agata Woyciechowska. - Dzięki temu nie są skazane jedynie na myślenie, tęsknotę za domem i rodziną. Zbliża się okres świąteczny, kiedy pragnienia bycia blisko rodziny, samych siebie, będą szczególnie wybrzmiewały. To będzie dla nich trudny czas. Ale dlatego organizacja aktywności angażującej osoby z Ukrainy, m.in. sportowej, jest bardzo ważna – dodaje.
Po raz pierwszy po wybuchu pandemii doszło do świątecznego spotkania Siatkarskiej Rodziny. W wyjątkowym muzeum Volley Bajka wspólnie rozmawiali i wymieniali siatkarskie doświadczenia świadkowie naszych sukcesów z kilku ostatnich dekad. To wyjątkowe wydarzenie podsumowało tegoroczny projekt „Siatkówka łączy pokolenia”, wspierany przez Ministerstwo Sportu i Turystyki.
Dzięki programowi „Siatkówka łączy Narody” czterech młodych siatkarzy z Ukrainy mieszka, trenuje, gra i uczy się w Akademii Talentów Jastrzębskiego Węgla. - Pomogliśmy im w aklimatyzacji, powrocie do normalnego życia sportowca. Jest u nich ciężko, ale u nas mogą się realizować – mówi Dariusz Luks, trener i koordynator AT Jastrzębskiego Węgla.
Dzieci i młodzież z Ukrainy zaangażowani w Program „Siatkówka łączy narody” oraz siatkarze Barkomu Każany Lwów mieli kolejną sposobność do pogłębienia dotychczasowych znajomości i relacji. Tym razem spotkanie miało klimat mikołajkowy oraz świąteczno-noworoczny. Projekt finansowy ze środków Ministerstwa Sportu i Turystyki.
- Program „Siatkówka łączy narody” naprawdę łączy narody, bo na co dzień wzajemnie uczymy się języka, kultury, a dzieci po prostu spotykają się z innymi ludźmi, co w realiach XXI wieku nie jest takie oczywiste. Mamy otwarte serca, jesteśmy pomocni, choć mam wrażenie, że dzieci z Ukrainy są w dalszym ciągu nieco wystraszone, brakuje im uśmiechu, empatii. Przeżywają to wszystko, co dzieje się na wschodzie. Dzięki udziałowi w tym programie mogą po części o tym zapomnieć – przekonuje Paweł Wrzeszcz, trener i koordynator programu w MUKS Sari Żory.
Ministerstwo, związki sportowe, kluby i sami zawodnicy – w pomoc Ukrainie od początku wojny zaangażowane jest całe środowisko polskiego sportu. Przykładem może być program „Siatkówka Łączy Narody”, ale nie tylko.
To była niezwykła niedziela dla wielu warszawiaków z różnych pokoleń! W hali OSiR na Mokotowie odbyła się czwarta tegoroczna odsłona akcji „Siatkówka łączy pokolenia”. Na wspólny trening i spotkanie z młodszymi, ale i starszymi miłośnikami siatkówki przyjechały wielkie gwiazdy, w tym mistrzowie olimpijscy Włodzimierz Sadalski i Ryszard Bosek.
W ramach programu "Siatkówka łączy narody" w kilku małopolskich klubach odbywają się bezpłatne zajęcia dla dzieci i dorosłych. Przy siatce język polski miesza się z ukraińskim. Projekt finansowany jest przez Ministerstwo Sportu i Turystyki.