Podczas turnieju finałowego TAURON Pucharu Polski Mężczyzn rozgrywanego podczas tego weekendu w krakowskiej TAURON Arenie Fundacja Polska Siatkówka przeprowadzi zbiórkę pod hasłem „Siatkarska Rodzina” pomaga.
W dniu 10 lutego w gościnnych salach Zespołu Szkol Gastronomicznych przy ul Sienkiewicza w Lodzi spotkali się członkowie Łódzkiej Rodziny Siatkarskiej.
Fundacja Polska Siatkówka działa na rzecz osób związanych ze środowiskiem siatkarskim. Pomagamy osobom chorym, cierpiącym, starszym, dla których czasem proste czynności życiowe są ogromnym wyzwaniem. Inicjujemy i wspieramy zbiórki wynikające z nagłych przypadków losowych.
Artur Szalpuk uciekał z Ukrainy, gdy wybuchła wojna. Część jego kolegów jednak tam została i dziś nawet rywalizuje w siatkarskiej lidze. - Nam wydaje się to niewyobrażalne. Kiedy zapytałem ich dlaczego grają, odpowiedzieli, że też chcą normalnie żyć - mówi przyjmujący Projektu Warszawa, mistrz świata z 2018 roku.
- Kiedy jeszcze byłem we Lwowie, od czasu do czasu przychodziły na nasze treningi dzieci, z którymi mieliśmy wspólne zajęcia, fotografie i rozmowy. To był fajny czas - wspomina Jurij Semeniuk, środkowy reprezentacji Ukrainy i Projektu Warszawa. Dziś potrzebujące wsparcia ukraińskie dzieci są zapraszane do treningi polskich klubów.
- Wiemy, że każde spotkanie będzie dla nas bardzo wymagające. Nie ma znaczenia, czy grasz z pierwszą czy ostatnią drużyną w tabeli. Musimy być przygotowani psychicznie i fizycznie. To bardzo ciekawe doświadczenie, które tylko nas wzmacnia. Nie mamy natomiast za dużo czasu na relaks, bo w każdej chwili musimy być gotowi na 100 procent. To jest coś, co bardzo tutaj lubię – mówi trener Barkomu Każany Lwów i reprezentacji Ukrainy Ugis Krastins. Łotysz opowiada o nowym zespole w PlusLidze, potrzebie odpowiedniej aklimatyzacji, pierwszym dniu wojny i programie „Siatkówka łączy narody” finansowanym ze środków Ministerstwa Sportu i Turystyki.
- W ten sposób dajemy dzieciom zajęcie – mówi o programie „Siatkówka łączy narody” finannsowym ze środków Ministerstwa Sportu i Turystyki, psycholog Agata Woyciechowska. - Dzięki temu nie są skazane jedynie na myślenie, tęsknotę za domem i rodziną. Zbliża się okres świąteczny, kiedy pragnienia bycia blisko rodziny, samych siebie, będą szczególnie wybrzmiewały. To będzie dla nich trudny czas. Ale dlatego organizacja aktywności angażującej osoby z Ukrainy, m.in. sportowej, jest bardzo ważna – dodaje.
Po raz pierwszy po wybuchu pandemii doszło do świątecznego spotkania Siatkarskiej Rodziny. W wyjątkowym muzeum Volley Bajka wspólnie rozmawiali i wymieniali siatkarskie doświadczenia świadkowie naszych sukcesów z kilku ostatnich dekad. To wyjątkowe wydarzenie podsumowało tegoroczny projekt „Siatkówka łączy pokolenia”, wspierany przez Ministerstwo Sportu i Turystyki.
Dzięki programowi „Siatkówka łączy Narody” czterech młodych siatkarzy z Ukrainy mieszka, trenuje, gra i uczy się w Akademii Talentów Jastrzębskiego Węgla. - Pomogliśmy im w aklimatyzacji, powrocie do normalnego życia sportowca. Jest u nich ciężko, ale u nas mogą się realizować – mówi Dariusz Luks, trener i koordynator AT Jastrzębskiego Węgla.
Dzieci i młodzież z Ukrainy zaangażowani w Program „Siatkówka łączy narody” oraz siatkarze Barkomu Każany Lwów mieli kolejną sposobność do pogłębienia dotychczasowych znajomości i relacji. Tym razem spotkanie miało klimat mikołajkowy oraz świąteczno-noworoczny. Projekt finansowy ze środków Ministerstwa Sportu i Turystyki.
- Program „Siatkówka łączy narody” naprawdę łączy narody, bo na co dzień wzajemnie uczymy się języka, kultury, a dzieci po prostu spotykają się z innymi ludźmi, co w realiach XXI wieku nie jest takie oczywiste. Mamy otwarte serca, jesteśmy pomocni, choć mam wrażenie, że dzieci z Ukrainy są w dalszym ciągu nieco wystraszone, brakuje im uśmiechu, empatii. Przeżywają to wszystko, co dzieje się na wschodzie. Dzięki udziałowi w tym programie mogą po części o tym zapomnieć – przekonuje Paweł Wrzeszcz, trener i koordynator programu w MUKS Sari Żory.